Polecane transfery przed GW11

0

Wszyscy łakniemy punktów i co tydzień czekamy na tę rekordową kolejkę. Kogo tym razem warto mieć w składzie, by sobotnio-niedzielnych meczów nie oglądać zza kanapy?

Kun to niebezpieczna kuna

Tak, wszyscy chcemy w to wierzyć, że Sergito odpali jeden ze swoich szalonych hat-tricków, a przy okazji zagra więcej niż 60 minut. Szanse ku temu bez wątpienia są, bo w meczu EFL Cup z Fulham Argentyńczyk nie wszedł na boisko nawet na sekundę. Wszystko wskazuje więc na to, że Aguero szykowany jest na Southampton i to ze Świętymi ma zrobić madness. Od razu Was jednak zmartwię – w tygodniu City gra w Lidze Mistrzów, a tam snajper będzie pewnie nawet bardziej potrzebny niż do bicia Świętych. Dlatego spodziewam się dużych punktów, ale nie spodziewam się 90 minut.

Hazard to ryzyko. Co prawda z Burnley pewnie zagra, ale nikt nie wie, czy nie będzie to występ z ławki. Trochę zbyt ryzykownie na opaskę. Wiedzą o tym ci, którzy dali Belgowi opaskę w poprzedniej kolejce, a na wice-kapitanie ustawili Robertsona. Bardzo współczuję! Inni gracze Chelsea? Chyba tylko Willian, a to i tak z różańcem w ręku, decyzja w stylu tych szalonych typów.

Set and forget Momo?

Ryzykownie tym razem brzmi też piękny Momo Salah. Po pierwsze gra na wyjeździe, po drugie podobno boli go ręka (tym razem bodajże nadgarstek, not sure), a po trzecie gra z Arsenalem. Z drugiej strony można na to spojrzeć jednak inaczej i powiedzieć sobie, że Liverpool strzela w zasadzie z każdym, a Egipcjanin powoli odzyskuje formę. Z kolei Kanonierzy w zasadzie z każdym tracą. Czyżby to równanie dawało odpowiedź – Momo na kapitanie? Nie mówię tak, nie mówię nie.

Niewątpliwie szalonym wyborem byłby też Marko Arnautovic, z tym że w tym przypadku problemem jest przede wszystkim zdrowie Austriaka. Tak naprawdę nigdy nie wiemy, czy gracz Młotów nie dozna urazu na rozgrzewki lub też w pierwszym kwadransie meczu. Chroniczne problemy z kolanem sprawiają, że choć Arna piłkarzem jest świetnym, to posiadanie go w Fantasy Premier League to twardy kawałek chleba do zgryzienia. Coś jak radzenie sobie z rotacją Guardioli, tak tutaj trzeba radzić sobie z maszyną losującą zdrowia Arnautovicia.

Kogo jeszcze warto mieć?

  • Każdy kto gra przeciwko Fulham w ofensywie jest opcją. Tak, nawet Steve Mounie. Tak, tylko na ten jeden raz.
  • Bernard lub Walcott mogą usiąść na ławce, Richarlison ani Sigurdsson nie. Brighton u siebie? To brzmi dobrze, mimo ostatnich czystych kont ze strony Mew.
  • A może zaryzykować z Andersonem? Burnley u siebie raczej nie jest zbyt potężną ekipą, przed którą musiałyby klękać Młoty.
  • Przy kontuzji Kevina De Bruyne znowu super opcją jest Bernardo Silva. Aż żal nie skorzystać.

Co zrobią FC Kasztany?

fc kasztany fpl 11

Szczerze nie wiem, pomyślę o tym jutro rano. Ostatnio tak mi sprzyja szczęście, że w zasadzie każdy ruch zamienia się w złoto. Na pewno na kapitanie będzie Aguero, na wice prawdopodobnie Salah, a co dalej – to się zobaczy. Boję się pozbyć Bournemouth, bo forma > kalendarz. Na ten moment najbardziej widzi mi się ruch w stylu Bennett -> Balbuena/Diop. Wiem już za to, co się wydarzy w następnej kolejce – w miejsce Mitro (o ile nie zrobi czegoś pięknego z Huddersfield) wjedzie wielki Marco Arnautovic.