Polecane transfery przed GW11 – czas na City?

0

Gdy City wraca do gry po 5-0 z Burnley i zagra z Fulham, to kandydatów na kapitana szukamy w jednej drużynie. Chyba, że jesteśmy tymi nieszczęśliwcami, którzy nikogo z Obywateli nie mają w składzie. Wtedy pojawiają się schody, tak jak u skądinąd sympatycznego autora tekstu.

Na początek no brainer. Widzisz Fulham jako rywala, dajesz kapitana. Tym bardziej, gdy jest to drużyna troszkę lepsza w ataku pozycyjnym niż Leicester. Dlatego sięgamy po kogoś z Manchesteru City i sobotę przeżywamy w spokoju, a nie siedząc za kanapą. Kogo wybieramy?

  • De Bruyne jest najpewniejszy, najdroższy i najlepszy. 3,5 uderzeń na mecz, karne (chyba?), wszystkie stałe fragmenty gry i odpoczynek w Lidze Mistrzów. Król asyst i król piłki nożnej. Czy po 10 punktach z Burnley pora na 16 z Fulham? Oby (nie).
  • Mahrez rozstrzelał The Clarets, jak to ma zresztą w swoim zwyczaju. W Lidze Mistrzów odpoczywał, a w lidze z ostatnich 9 meczów zaczął 8. Co prawda punktował tylko w dwóch z nich, ale… to Fulham. Fulham i szalony drybling Algierczyka. Czy to czas na afrykańską opaskę, która nie nazywa się Mohamed Salah?
  • Najmniej pewny jest Sterling. Ostatnio walka z urazem, potem ławka w lidze, w tym sezonie tylko dwa gole w lidze. No nie brzmi zachęcająco, ale ten, kto nie dał komuś opaski na przełamanie, nie wie, czym jest Fantasy Premier League. A ten, kto się na tym nie przejechał, jest szczęśliwym człowiekiem.

Szukamy dalej

Ale na City świat się nie kończy. Są też na świecie tacy optymiści (nie no szanujmy się, kretyni tacy jak ja), którzy wierzą, że potężna ekipa Scotta Parkera powstrzyma rudowłosego słabiaka, a Adarabioyo (kto to kurła jest) wyśle Mahreza prosto do Algierii. No, w każdym razie nie mamy nikogo od Guardioli. Co wtedy? Jesteśmy silni jak Pudzian i walczymy dalej.

Bruno Fernandes znaczy jakość. W 9 meczach ligowych, tylko 2 blanki, ostatni raz w GW7. Co może martwić? To, że WHU to dość solidna defensywa (choć AV ich klepała srogo), to, że męczył się 90 minut z PSG i to, że nagle zaczął gorzej strzelać karne. Mimo to, tuż obok podopiecznych Pepa, wydaje się najlepszą opcją. Jeśli tylko zagra z Cavanim…

Patrząc na to, co z Burnley bez Pope’a zrobiło City, można mocno liczyć na naszego przyjaciela (mojego najlepszego) DCLa. Blank z Leeds zabolał, nie da się ukryć, ale to był szalony mecz, a szans dla Anglika (i goli ze spalonego) nie brakowało. Czy aktualny lider klasyfikacji strzelców zaliczy kolejną 13-punktówkę? Richarlison i Hames są na tak.

Kogo jeszcze warto mieć na uwadze?

  • Tradycyjnie Salah, a po ostatnich meczach w tym gronie śmiało może znaleźć się też Jota. Wolves to dobra drużna, świetnie gra z faworytami, ale Liverpool jest po prostu lepszy w piłkę nożną. A patrząc na brak Alissona czy VVD – The Reds muszą atakować, by strzelić więcej, niż stracą. Czy tym razem skuteczność nie zawiedzie?
  • Vardy vs. Sheffield brzmi już gorzej niż Vardy vs. Fulham, ale to wciąż Jamie Vardy, aktualny król strzelców. Tak, Lundstram i spółka są słabi w tym sezonie, ale dalej bronią co najmniej przyzwoicie – tylko z Chelsea stracili więcej niż dwa gole.
  • Leeds zaczęło grać lepiej w defensywie, ale Chelsea zaczęła po prostu niszczyć ofensywnie. Która szkoła będzie górą – doświadczenie i szaleństwo Bielsy, czy młodość i lepszy skład Lamparda? Jeśli The Blues znowu załadują rywalowi cztery gole (Ziyech i Werner raczej odpoczywali w UCL), to niemiecki snajper czy marokański pomocnik powinni mieć w tym swój udział.
  • Powiedziałbym, że Kane, bo Anglik uwielbia strzelać z Arsenalem, ale jeśli jest ryzyko, że coś nie gra z jego zdrowiem, to czy jest sens ryzykować? Wiem, że to mogą być mind games, ale jednak zbroja lekko obsrana. Mourinho just being Mourinho.

Co zrobią FC Kasztany?

Nie wiem. Jutro podejmę decyzję, czy opaskę dostanie Pan Salah czy Pan Bruno Fernandes. Mam czuja, że Momo co najmniej gol i asysta, ale 90 minut w Lidze Mistrzów bardzo mnie martwi. Tak jak kontuzja Robertsona, która może mieć wpływ na ofensywne poczynania The Reds. Nie biorę nikogo z City, za to biorę bramkarza – prawdopodobnie między słupkami stanie Mendy albo Meslier (tak, wiem…). Yolo.

A gdybyście mieli ochotę na odrobinę szaleństwa…