Najlepsze transfery w Deadline Day

1
Najlepsze transfery w Deadline Day

Astronomiczne kwoty, zacięte faksy i wzmożony ruch na niebie – Deadline Day dorobił się w ostatnich czasach legendarnej otoczki i sprawił, że 31. sierpnia jest jednym z najbardziej wyczekiwanych dni w futbolu. Również nie rozumiem, dlaczego kluby czekają z transferami do końca okienka, ale trudno odmówić ekscytacji temu momentowi, zwłaszcza, gdy Twój ulubiony zespół nadal potrzebuje wzmocnień.

W ubiegłym roku w Premier League wydano aż 155 milionów funtów na zakupy. Jest to oczywiście rekordowa kwota, która prawdopodobnie wzrośnie i dziś. Kto kupował najlepiej w ostatnim dniu transferowego szału? Sprawdziłem, jacy gracze stawiali autograf pod lukratywnym kontraktem właśnie w dniu, w którym powinno się przygotowywać szkolną wyprawkę.

10. Virgil Van Dijk

W momencie pisania tego tekstu nie mam pojęcia czy Holender znów nie stanie się bohaterem Deadline Day. Na razie fakty są takie, że „Święci” w ostatni dzień okienka 2015 roku pozyskali Van Dijka za 15 milionów funtów ze szkockiego Celtiku. Ten szybko stał się podstawowym graczem zespołu, a w ubiegłym sezonie do czasu kontuzji był jednym z najlepszych stoperów ligi. Czy i tym razem jego nazwisko znów będzie faksowane w sprawie transferu?

9. Anthony Martial

Ogromne pieniądze wydane na nastolatka z Monaco brzmią jak historia, która lubi się powtarzać. Do dziś toczą się spory co do sumy, jaką Manchester van Gaala wydał na francuskiego skrzydłowego, ale co by nie mówić – wejście do klubu miał zacne – trafiając chwilę po wejściu z ławki w meczu z Liverpoolem. Spory potencjał, choć chyba wciąż nie do końca wykorzystywany.

8. Marcos Alonso

Wielu kibiców łapało się za głowy, kiedy okazało się, że zbawieniem Chelsea na boku defensywy ma zostać Marcos Alonso. Gość z przeszłością w Boltonie i Fiorentinie kosztujący ponad 20 milionów? Sam przyznaję, że nie wierzyłem, że tak szybko stał się brakującym puzzlem w taktyce „The Blues”. Jak jest dziś – każdy widzi, Hiszpan idealnie odnalazł się w systemie Antonio Conte i był kluczową postacią w mistrzowskim sezonie 16/17. W obecnej kampanii błysnął choćby na Wembley z Tottenhamem.

7. Hugo Lloris

We Francji zbierał ciągłe pochwały, aż w końcu w 2012 roku zgłosił się po niego Tottenham. Dziś mało kto wyobraża sobie „Koguty” bez swojego kapitana, a były gracz Lyonu rozegrał już 173 mecze w Premier League. Czy ktokolwiek żałuje wydanych 19 milionów funtów?

6. Ashley Cole

Jakaż to była szopka z przenosinami Anglika z Arsenalu do Chelsea. Kary dla „The Blues”, blokowanie transakcji przez „Kanonierów” i skradanie się do klubowej siedziby. Ostatecznie Roman Abramowicz wytrzymał z nim dłużej niż żona Cheryl, więc Cole zagrał w blisko 230 meczach dla zespołu z niebieskiej części Londynu, zdobywając m.in. Mistrzostwo oraz Ligę Mistrzów.

 

5. Claude Makelele

Pierwowzór Ngolo Kante przybył na Stamford Bridge w 2003 roku. Real Madryt długo żałował pozbycia się Francuza, a ten świetnie odnalazł się najpierw w zespole Ranieriego, a później pod wodzą Jose Mourinho. W 2008 roku, po dokładnie 140 występach w Chelsea, przeniósł się do PSG.

4. Mesut Ozil

Nie ma kibica „Kanonierów”, który nie narzekałby na występy Niemca w szlagierowych potyczkach. Każdy z nich ma rację, o czym przypomniało choćby weekendowe starcie z Liverpoolem. Mimo to trzeba przyznać, że 50 milionów wydanych na (wówczas) gracza Realu Madryt ubarwiło grę „The Gunners” i przyniosło wiele pięknych asyst i goli. Czy to jednak nie za mało?

3. Carlos Tevez i Javier Mascherano

Jedna z niewielu rzeczy za jakie można dziękować Alanowi Pardew w ostatnich latach, to ściągnięcie do Premier League Teveza i Mascherano w 2006 roku. Przybysze z Corinthians w WHU nie osiągnęli wiele, ale choćby Tevez w swoim pierwszym i jedynym sezonie na Upton Park pomógł utrzymać się „Młotom” w najwyższej klasie rozgrywkowej, strzelając gola w ostatniej kolejce z Manchesterem United. Mascherano rozegrał tylko 5 meczów w stołecznym zespole, w dodatku każdy zakończył się porażką jego drużyny. Dalsze losy obu panów są znane –pozdrowienia Teveza do sir Alexa Fergusona przeszły do legendy, a Mascherano po świetnym sezonie 08/09 w barwach Liverpoolu czmychnął do Barcelony.

 

2. Dymitar Berbatow

Król, któremu tak ewidentnie nie chciało się grać. Bułgarski napadzior pobił transferowy rekord na Old Trafford, kiedy zamienił Tottenham na Manchester 1 września 2008 roku za 31 milionów funtów. Przeplatał genialne występy z przechodzeniem obok meczów, ale czy jakikolwiek fan Premier League może zapomnieć o choćby 5 golach w starciu z Blackburn, czy hat-tricku z Liverpoolem, okraszonego przewrotką?

1. Wayne Rooney

Tak, mistrzami polowania podczas Deadline Day śmiało można nazwać Manchester United. Cóż dodać do 15 milionów wyłożonych na wychowanka Evertonu? 183 gole, wszystkie możliwe drużynowe trofea i status legendy. To co, przegoni tego Shearera?

 

Comments are closed.