Głosy z Kanapy: Rotacje Pepa Guardioli

0

Jeśli siedzicie w środowisku Fantasy dłużej niż od początku tego sezonu, zapewne dała się Wam już nieraz we znaki postać pewnego łysego dżentelmena, będącego jednocześnie jednym z najlepszych menedżerów w historii. Pep Guardiola, bo o nim mowa, odkąd przejął Manchester City, zdążył już ostrzec typerów, że za jego sterami trafiać wyjściowej jedenastki nie będzie łatwo, rotując i dając szansę praktycznie całej swojej kadrze na wykazanie się i zaprezentowanie swoich umiejętności. Co jednak, jeśli powiem, że karty zostały odsłonięte, a szkoleniowiec uformował już “potwora” w postaci nieskazitelnego wyjściowego składu?

Choć wydaje się to absurdalne – wszystko wskazuje na to, że nasz ukochany “Łysy Mag Rotacji”, rotacje ma już bardziej tylko z legendy, a coraz więcej zawodników staje się być pewniakami w jego angielskiej układance. Mówiąc wprost – Każdy w Manchesterze City zdaje się znać już swoją rolę – Gabriel Jesus (£10.2) jest już tylko rezerwowym, który MOOOOOŻEEEE wejść na jakiegoś słabszego przeciwnika w pierwszej jedenastce, ale nie musi. Aymeric Laporte (£5.8) za to jest zawodnikiem niezbędnym, który potrzebny jest Pepowi w każdym ważniejszym meczu, mając okazję do odpoczynku tylko w specjalnych okolicznościach.

To tylko paru takich piłkarzy, a jest ich – zdecydowanie więcej… i dziś postaram się to udowodnić.

Zacznijmy od eksperymentu publicznego.

Tak jak w poprzedniej odsłonie Głosów z Kanapy, artykuły pisane w tej serii będą po części oparte na zdaniu czy opinii większej części społeczeństwa, którą można spotkać na grupie facebookowej należącej do naszej redakcji, “Nie śpię bo ustawiam FPL”. Tym razem, zadaniem użytkowników było wytypowanie wyjściowej XI Manchesteru City na wyjazdowy mecz z Tottenhamem, mający miejsce tydzień temu. Wyniki w formie tabeli, przedstawiam Wam pod spodem.

Liczba pod zespołem oznacza liczbę osób, obstawiających ten wariant.

Jak widać, na 41 osób tylko trzem udało się wytypować poprawną jedenastkę. 7%. Zaledwie 7%. Wynik bardzo słaby, lecz zakłamujący w pewien sposób rzeczywistość. Całej jedenastki pozostałym 93% nie udało się przewidzieć, jednakże wynik szczegółowy powinien już być bardziej zadowalający. Błędy były powiem pojedyncze. A to ktoś widział Otamendiego w podstawie zamiast Laporte… A to Sane zamiast Mahreza… Przechodząc do meritum, udało się użytkownikóm przewidzieć WIĘKSZOŚĆ z jedenastu wybrańców Pepa Guardioli, a gdy mówimy o kontekście Fantasy Premier League, najistotniejsza jest tylko trójka zawodników, a tą trójkę można ułożyć na rozmaity sposób, bowiem do wyboru mamy dość dużą liczbę opcji, którą teraz JA postaram się przedstawić.

Kogo więc do Fantasy?

Jeśli przyjrzymy się bliżej, możemy zauważyć kilka ogniw, będących podporą wyjściowego składu i wyimaginowanego zwycięstwa. Takimi zawodnikami są:

Ederson (£5.8) – Tu chyba nie trzeba się rozpisywać. Każdy szanujący się nawet nie-kibic, a zwykły przechodzień oglądający poczynania na piłkarskich boiskach, wie jaką rolę pełnią bramkarze. Może nim zostać tylko jedna osoba, która pojawi się zawsze, bez względu na taktykę czy pomysł na grę trenera. Ta rola nie wymaga zbytniego wypoczynku ani nie ma sensu rotowania. Przynajmniej do 35 kolejki, Ederson będzie nieodłącznym elementem podstawowego składu Manchesteru City, jeśli nie dozna żadnego urazu. Wolisz mieć na bramce opcje premium? Ten zawodnik pretendenta do Mistrza Anglii jest dla Ciebie.

Aymeric Laporte (£5.8) – tak jak wspomniałem, Aymeric Laporte niesamowicie się rozwinął przez te pół roku gry u boku Pepa Guardioli. Obrońca sprowadzony bowiem 30 stycznia 2018 roku za 65 milionów euro, grał dotychczas w każdym spotkaniu The Citizens poza meczami EFL Cup. Dodatkowo, co udowodnił w pojedynkach przeciwko Szachtarowi oraz Wolverhampton – potrafi strzelać bramki. Bardzo ciekawa opcja, gwarantująca nie tylko czyste konta!

Benjamin Mendy (£6.4) – będący odpowiedzialny jednocześnie za obronę jak i atakowanie, charyzmatyczny wahadłowy nie ma zbytniej konkurencji zagrażającej jego pozycji w zespole. Problemem przy tym zawodniku może być właśnie – jego charyzma. Sprawia ona problem Guardioli, który… (Uwaga, ostrzeżenie o teorii spiskowej!)

…pod pretekstem urazu Francuza, odstawił go między 5, a 7 kolejką Premier League od zespołu w celu pokazania Benjaminowi, że to on ma pełną władzę w zespole. Trochę jednak od tego czasu minęło, a wszystko wskazuje na porozumienie obu panów, przez co ponownie Mendy gra pierwsze, istotne skrzypce w zespole. Grając w 7 spotkaniach Premier League, nie zdążył jeszcze zblankować w Fantasy, m.in. dzięki zgromadzonym już – oficjalnie 5 asystom, a formalnie 6. Członek Trójcy Premium razem z Alonso oraz Robertsonem, który wydaje się być kluczowym elementem przy końcowym, zwycięskim rezultacie.

Fernandinho (£5.4) – niektórzy uznają mnie za amatora, umieszczając go w gronie polecanych graczach do Fantasy. Sam uważam takie opcje za mocne i niepotrzebne pułapki. Co jednak, gdy już musimy mieć gracza za tę cenę w wyjściowym składzie? Statystyki pokazują jasno – taka opcja jak Fernandinho, zgarnia końcowo więcej punktów od jego cenowych, bardziej ofensywnych odpowiedników. Drużyna w jakiej gra robi swoje, a liczba goli przez nią strzelanych przekłada się i na takich graczy.

Bilva (£7.6) – Bernardo Silva jest w tym sezonie niesamowity. Zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że odkrył w sobie nową umiejętność – rozgrywanie w środku pola. Mówiąc wprost – przez urazy Kevina De Bruyne’a (£9.8) Pep był zmuszony znaleźć nowego odpowiednika na te pozycje, przez co Portugalczyk stał się formalnym ofensywnym pomocnikiem Manchesteru City. Ten “były” skrzydłowy choć czasem wpuszczany z ławki, wciąż jest bardzo groźnym, a przy tej cenie niesamowicie obiecującym wyborem do Fantasy. 44 punkty, 3 bramki i asysta zgromadzone w 10 spotkaniach w tym 7, w pełnym wymiarze czasowym. Nie wygląda źle i sam prawdopodobnie się skuszę na jego usługi od tej kolejki. SAM MNIE DO TEGO ZMUSIŁEŚ KEVINIE.

Dilva (£8.5) – Legenda wiecznie żywa. David wciąż imponuje i przewodzi na boisku. Przy kontuzji wspomnianego parę linijek wyżej Belga, powinien grać, a przy tym strzelać i asystować. Bracia Silvovie, jak wy będziecie imponować w tym sezonie…

Aguero (£11.3) – Listę te kończę Argentyńczykiem, co może wywołać niemałe zdziwienie. Nie uwzględniłem bowiem żadnych skrzydłowych, co jednak przekłada się na prosty wniosek – Pep, choć rotuje mniej, nadal rotuje. A właśnie te funkcje są najbardziej narażone na zmiany. W poprzednim sezonie i środkowy napastnik był tym zagrożony, ale trochę się od tego czasu pozmieniało. Jeśli Pep chce pewnie wygrywać, po prostu musi stawiać na Kuna. Gabriel Jesus spisuje się ostatnio poniżej oczekiwań. Zdanie te popiera również ponad połowa środowiska FPL, wybierając Aguero na najczęściej wybieranego zawodnika w typerze. 51,5% społeczeństwa zaczyna od Sergio selekcjonowanie składu. Jeśli ma on upadać, to razem z większością graczy.

Opcje dobre, ale chyba jeszcze zbyt ryzykowne

Sterling (£11.1) – mimo tego, że jest trzecim po Edersonie i Aguero zawodnikiem z największą ilością punktów z Manchesteru City, ja osobiście oczekuję od zawodnika za taką cenę, bardziej pewnej gry. Anglik takiej mimo wszystko nie ma. Nadal jednak dochodzi do bardzo wielu okazji. Tym samym jest opcją dla wytrwałych i cierpliwych.

Walker (£6.6) – Danilo jeszcze w tym sezonie ani razu nie pojawił się na boisku, a Kyle zdążył już dwa razy zniknąć z podstawowego składu. Dodatkowo droższa, a wcale nie ofensywniejsza opcja od Benjamina Mendy’ego. Raczej bym nie polecał, mimo że punktów zapewne trochę zbierze.

Mahrez (£8.6) – początek sezonu nie wskazywał na to, abyśmy zastanawiali się nad Algierczykiem, jednakże ostatnie pełne występy pokazują, że prawdopodobnie z czasem będzie stawał się coraz ważniejszym elementem w układance Guardioli. Obserwowałbym go, ale jeszcze chyba nie robił nagłych ruchów. Może się okazać pułapką.

Szaleńcze uzupełnienie

Gundogan (£5.4) – zawodnik, którego się osobiście obawiam. Potajemnie jest w stanie rozbić duet braci Silvów pod nieobecność KDB. Przed doznanym urazem – grał więcej niż byśmy się tego spodziewali, zbierając 355 minut w Premier League do 7 kolejki, w której ponownie zniknął. Może jednak powrócić z chorobowego już na mecz przeciwko Southampton, a to zapowiada trzęsienie ziemi w okolicach domów posiadaczy chociażby tych biednych braci Silvów. Czemu Pep? Czemu…? Nie mógłbyś już ułatwić mi pisania tego artykułu? Czemu skłaniasz mnie do refleksji, że nie rotujesz już tak często, skoro ty i tak po opublikowaniu tego wywalisz cały schemat do góry nogami?

Tak się właśnie bawi w Fantasy Premier League. Zamiast spędzać czas z rodziną, rozluźniać się przy nowych filmach, książkach czy grach (wiecie, że wyszła druga część Undertale?) to patrzymy i oczekujemy tego, kogo i kiedy opluje “Łysy Mag Rotacji”. Tak się właśnie bawi. Tak się właśnie bawi.

Więcej rozkmin i analiz na naszej grupie facebookowej!